#1 Wybory Niny

Ocena: 6/10 Autor: Anna Kekus Wydawnictwo: Lira Liczba stron: 267 Okładka: miękka Na książkę „Wybory Niny” trafiłam zupełnie przypadkiem w niespodziewanym miejscu. Wpadłam na nią na poczcie. Przyciągnęła mnie różową, słodką okładką i kieszonkowym wydaniem.. a że był to akurat piątek po ciężkim tygodniu, nie trzeba było mi było dwa razy tego proponować. Książkę kupiłam i w ciągu jednego dnia przeczytałam. Jakie są moje wrażenia? Zacznijmy od pozytywów! Jest to typowy romans, ma więc wszystko czego takiej właśnie literaturze potrzeba, szybką akcje, niezadługie opisy i ogniste uczucie. Fabuła jak przystało na taki gatunek nie jest nadmiernie skomplikowana, choć rozwój zdarzeń może niektórych czytelników na prawdę …

Dlaczego czytam młodzieżówki…

Początek tego postu zabrzmi jak w wyznanie rodem z grupy wsparcia. Mam 28 lat i czytam młodzieżówki… już się tego nie wstydzę. Jakiś czas temu przeglądając Bookstagramy doszłam do wnioksu, że wiele z nich prowadzonych jest przez bardzo młodziutkie osoby, głównie dziewczyny około 15-17 lat. Równocześnie na znacznej większości z nich mogłam znaleźć przykłady poważnej literatury i zrobiło mi się zwyczajnie głupio bo ja raczej przez takie książki bym nie przebrnęła, a jeśli już to zabrałoby mi to kilka dobrych tygodni. Przez kilka dni chodziłam wiercąc sobie dziurę w brzuchu i zastanawiając się czy coś jest nie tak? Czy może …

Pokochaj poniedziałki!.. czyli o docenianiu tego co mamy

Jestem ostatnim z ludzi, który cieszył by się z cudzego nieszczęścia. Zupełnie też nie pociesza mnie, ani nie poprawia nastroju to, że ktokolwiek ma gorzej ode mnie. Nie zamierzam, więc na tym przekonaniu budować swojego zadowolenia czy poprawiać sobie nastroju. Nie mniej jednak myślę, że czasem warto rozglądnąć się dookoła, spojrzeć na ludzi, którzy nas otaczają na zmagania i problemy innych, a potem spojrzeć na siebie i docenić to co mamy! Jak codziennie rano w ten poniedziałek włączyłam komputer i zaczęłam przeglądać fejsbuka. Zalała mnie fala poniedziałkowego hejtu.. „Jakie to straszne, że muszę dziś wstawać!”, „O nie! Znowu to okropne …